Ryszard Kapuściński powiedział, że każda podróż, nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej.
Tak więc ta moja ostatnia podróż zaczęła się jakieś piętnaście minut zanim zamknąłem drzwi.
Wysypałem drobne z pudełka, spakowałem aparat, zrobiłem kanapki i wychodząc z domu zostawiłem kluczyki z samochodu.
Tym razem skorzystałem z miejskiej komunikacji, aby dostać się do centrum Opola. W sumie to nic nowego dla mnie. Przecież przeważnie w swoich podróżach korzystam z lokalnej komunikacji :)
Wysiadłem pod dworcem pkp i zacząłem poznawać swoje miasto. Kto by pomyślał, że mamy tyle kolorowych aparatów telefonicznych, że i tu widać kontrasty w architekturze o że miasto posiada rzeczy, które są niezauważalne w życiu codziennym. Najpiękniejsze jest to, że Opole przepełnione jest kolorem i różnorodnością.
Oczywiście nie mogło się obejść bez przerwy na kawę i kanapki. Zatrzymać się na chwilę i cieszyć słońcem :)
Na całą podróż dnia wydałem 12 złotych. Resztę z pudełka zamieniłem na banknoty i zrobiłem zdjęcie Chuckowi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz