MOJA NOWA MODELKA


Właśnie wpadłem na chwilę do znajomych aby zobaczyć Natalkę, nową "członkinię" rodziny. 
Oczywiście w pierwszej kolejności musiałem uchwycić jej dłoń. Kocham dłonie, stópki a jeszcze w kontraście z dłońmi taty lub mamy już całkiem. Chyba i tak bardziej z emocjami podchodzą do tego sami rodzice...a za dwadzieścia lat sami zainteresowani. 
Na chwilę obecną czekam na chwile, które będę mógł spędzić więcej czasu, aby zrobić Natalce nowe zdjęcia.  Oczywiście nie zapominając o pozostałych ważnych osobistościach na tym świecie :)
No i kochani rodzice wszystkiego najlepszego i gratuluję.

EFEKT NASZEJ ZABAWY











IMPROWIZOWANA SESJA NA KANARACH

Improwizowana w 100% ale jak się bawić to na całego.
Dziękuję jeszcze raz Ewie i Mateuszowi, że poświęcili mi swój cały dzień urlopu.
Biegania i jazdy było od rana do wieczora.
Góry, lasy, pustynia i woda.
Zabrakło ognia ale skwar z nieba to nadrobił :)
Dodam, że po pierwsze Ewa i Mateo są znajomymi a po drugie to Oni wola inną formę wypoczynku.
Jak wiadomo, Ewa tą na plaży :)
Dobra starczy tego pisania.
Zobaczcie efekty naszej pracy

PODCZAS ZIMOWEGO SNU

Wracając do zimowego snu, to ze znajomymi postanowiliśmy oderwać się od tego chłodu.
Nasz azymut to Grand Canaria. Plan jest jeden, rozgrzewka przez sezonem ślubnym.
W plecaku podręcznym oprócz bielizny, koszulki i spodni na zmianę był sprzęt. Od aparatów, lamp, obiektywów, blendy, sukienki, białej koszuli z krawatem do....gazu paraliżującego włącznie. No właśnie z tym gazem było najgorzej. Dlaczego? Próba wniesienia broni na pokład samolotu. Udało się wytłumaczyć, choć myślałem już o moich najbliższych 24h spędzonych w innym miejscu.Jednogłośnie znajomi powiedzieli,
że urodzony jestem w czepku :)
 
Dolecieliśmy. Pogoda lepsza i bardziej do życia :)
Czułem, że to będzie udany wyjazd. Piękne widoki i dużo możliwości.
Nic tylko nakładać obiektywy i jazda.

Czas zacząć pisać

Zbierałem się już z tym...nie jestem w stanie stwierdzić od kiedy :) Udało się.
Nie obiecuję, ale starać się będę, aby mój blog żył czy też był żywy.
Zima jeszcze trwa a niedźwiedzie śpią. No to ja wysyłam sygnały, że miśki czas wstać.
Tak więc witam Was i siebie na moim blogu. Tak, tak, nazwijmy to oficjalnym otwarciem a przecięciem wstążki niech będzie ENTER.

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy