PODCZAS ZIMOWEGO SNU

Wracając do zimowego snu, to ze znajomymi postanowiliśmy oderwać się od tego chłodu.
Nasz azymut to Grand Canaria. Plan jest jeden, rozgrzewka przez sezonem ślubnym.
W plecaku podręcznym oprócz bielizny, koszulki i spodni na zmianę był sprzęt. Od aparatów, lamp, obiektywów, blendy, sukienki, białej koszuli z krawatem do....gazu paraliżującego włącznie. No właśnie z tym gazem było najgorzej. Dlaczego? Próba wniesienia broni na pokład samolotu. Udało się wytłumaczyć, choć myślałem już o moich najbliższych 24h spędzonych w innym miejscu.Jednogłośnie znajomi powiedzieli,
że urodzony jestem w czepku :)
 
Dolecieliśmy. Pogoda lepsza i bardziej do życia :)
Czułem, że to będzie udany wyjazd. Piękne widoki i dużo możliwości.
Nic tylko nakładać obiektywy i jazda.

Brak komentarzy:

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy