BARCELONA...


Kiedy przechodziłem Carrer de Mallorca ujrzałem Tample de La Sagrada Familia. Jakie było moje zdziwienie, bo ilość żurawi przerosła moje wyobrażenia. Z każdym krokiem, oprócz dźwigów, pojawiały się windy, rusztowania i maty ochronne na wszystkich wieżach. I turyści stojący i robiący zdjęcia tej wielkiej budowy. To mnie zainspirowało... Zrób zdjęcia ukazujące piękno samej budowli. Czy nie wystarczy uchwycić części dzieła Gaudiego aby pokazać wyjątkowość jego projektów?
Tak to sobie wymyśliłem.
Korzystając z pomysłu z Sagrada Familia, porobiłem trochę zdjęć w centrum Barcelony.
Promienie wschodzącego słońca wdarły się przez okno do pokoju. Widok zachęcał do spojrzenia na miasto z góry. Udałem się więc na drugą stronę Barcelony, aby popatrzeć na nią z najwyższej górki w okolicy. Dotarłem na wzgórze Tibidabo i jeszcze o jakieś 30 metrów wyżej, tam gdzie mogłem dotknąć chmur.
Czas jednak było zejść na ziemię. Przemierzyłem całe miasto aby usiąść nad brzegiem morza. Usiadłem na ciepłym, choć mokrym po deszczu piasku. To był dobry moment na obiadokolację. Szum morza, odgłos uderzających fal przygrywał mi do posiłku. 
Czułem się wyjątkowo, choć byłem tam sam.
 Nad brzegiem morza mijałem łowców fal. Wyczekiwali jak głodne hieny na swoją ofiarę. Wszystko po to aby być na fali.


Mijałem też samotne krzesła, które czekały na gości.
 Widziałem też miłość...
Tak właśnie widziałem i tak zapamiętam to piękne miasto. Jak tylko znajdę chwilę obejrzę film. Tytułu nie muszę pisać :)
Do zobaczenia Barcelono, do widzenia Hiszpanio!!!

1 komentarz:

AnnG pisze...

Jak dobrze, że wcześniej nie widziałam tych zdjęć. Dzisiaj w tych zimowych promieniach słońca cudownie jest patrzeć na Hiszpanię.
Nigdy nie rozstawaj się z aparatem, bo Twoje zdjęcia przybliżają wszystko co wydaje się lub jest takie odległe.

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy