Już trochę minęło od ślubu Kasi i Adriana, a dokładnie miesiąc. Jeszcze przed nami plener ślubny. Wszystko wskazuje, że w niedzielę uda nam się oddać wodzy fantazji. Podziwiam cierpliwość Kasi. Każda kobieta czeka z wielkim utęsknieniem na jedno choć zdjęcie. Tak więc trzeba jednak odsłonić rąbka tajemnicy :)
Obok tej ściany nie mogliśmy przejść obojętnie. W końcu takie wyznanie zobowiązuje.
3 komentarze:
Rzeczywiście ściana zobowiązuje:)śliczne zdjęcia :) pozdrawiamy :)
Wybór Mariusza, jako naszego ślubnego fotografa okazał się jak najbardziej trafiony. Od samego początku mieliśmy dobry kontakt. Mariusz był zawsze dostępny i otwarty na wszelkie pomysły, dzielnie też znosił wybryki:] Podczas pracy Mario jest niewidoczny, natomiast efekt pracy - oszałamiający. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdjęć i współpracy. Dzięki Mariusz! Pozdrawiamy!
Kasia&Adrian
A ja się cieszę, że w końcu mogłam zobaczyć "moją" zakochaną parę na zdjęciach, bo od czasu ślubu i sesji zdjęciowej już sporo czasu minęło, a Oni mi jeszcze nic nie pokazali....;)no, a o ścianie dużo słyszałam, ale teraz dopiero zobaczyłam jej "wiarygodność"!Faktycznie Kasia i Adrian od samego początku byli zadowoleni z fotografa-Mariusza i ja też mogłam się przyjrzeć jego pracy- pasji, a teraz efektom i przesyłam wielki ukłon:)Kamilla
Prześlij komentarz