Ten dzień nazwałbym: "spotkanie po latach". Dlaczego? Ja mieszkający w Opolu, Łukasz i Sonia w Niemczech. Ślub i Wesele za Kluczborkiem. Te informacje nie dają do myślenia, że Sonia i ja pochodzimy z tej samej małej mieściny o nazwie Zdzieszowice. Ostatni raz widzieliśmy się około 15 lat temu. Ten okres wystarczył aby zmienić się tak aby nie poznać się. Jeśli o tym napisałem to znaczy, że udało nam się dotrzeć do sedna :)
No ale jedźmy dalej. Wymarzony ślub, w filmowej scenerii. Piękny, mały, z dużym klimatem kościół. Wszystko dopieszczone...tak jak sobie wymarzyli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz